Bezdzietna stara kobieta osiąga swoje setne urodziny sama, nie mając nikogo, z kim mogłaby świętować to wydarzenie. Młody mężczyzna przyszedł do niej przebrany za jej prawnuka.
Ruby miała niesamowite urodziny, których nikt nie zauważył. Skończyła sto lat, ale nie było nikogo, z kim mogłaby świętować.
Ruby była sama, tak jak przez większość swojego życia. Od ósmego roku życia, kiedy jej ojciec poszedł na wojnę, Ruby stała się dorosła.
Jej matka była słabą i wycofaną kobietą, a ojciec zawołał Ruby do siebie i powiedział: „Musisz być dużą dziewczynką, Ruby”, powiedział poważnie. „Musisz być bardzo odpowiedzialna i dbać o swoją mamę, dobrze?”
„Dobrze, tato”, odpowiedziała Ruby, i to był koniec jej dzieciństwa. Ruby stała się dorosła w rodzinie i zajmowała się swoją matką oraz czwórką młodszych rodzeństwa.
Nie mogła się doczekać, aż jej ojciec wróci do domu, aby mogła znów być dzieckiem, ale on nigdy nie wrócił. Kiedy Ruby miała dwanaście lat, rodzina dowiedziała się, że ich ojciec zginął w bitwie.
„Mój ojciec nigdy nie wrócił do domu. Mama załamała się, krzyczała i płakała tak bardzo, że przerażała inne dzieci. Lekarz przyszedł i podał mamie zastrzyk, po którym znów stała się spokojna i opanowana.
Renta matki z państwa była bardzo niska i nie mogła pracować. Ruby przerwała naukę w szkole i znalazła pracę w najbliższym sklepie sprzedającym tkaniny, nici, guziki i wstążki — wszystko, co potrzebne do szycia ubrań w tych trudnych czasach.
Ruby była bystra i energiczna, a wkrótce stała się przydatna dla właścicielki pasmanterii, pani Dorris.
Pani Dorris została wdową podczas wojny i była w swojej własnej sposób miła dla Ruby.
Czasami dawała Ruby najpiękniejsze skrawki materiału i kolorowe wstążki, aby mogła uszyć sobie małe świąteczne sukienki. Ruby często wykorzystywała ten materiał do szycia dla swoich rodzeństwa, a także dla swojej matki.
Gdy matka Ruby stawała się coraz starsza, była jeszcze bardziej zdystansowana. Błąkała się po domu w swojej koszuli nocnej, a Ruby musiała uważać, aby nie wyszła tak na ulicę.
Ruby była zdecydowana, że wszyscy jej czterej bracia i siostry muszą skończyć szkołę, i nie pozwalała im pracować, aby jej pomóc. „Skupcie się na szkole”, mówiła im surowo. „To największa pomoc, jaką możecie mi dać!”
Ruby skończyła 18 lat i nikt tego nie zauważył. Nie było żadnej imprezy, żadnych prezentów ani tortu urodzinowego. Pani Dorris nie wiedziała i się nie martwiła — była jedną z tych kobiet, które nie mają emocji.
Mama zgubiła się w swoim własnym świecie, a bracia i siostry Ruby, z ich wrodzonym dziecinnym egoizmem, nawet nie zdawali sobie sprawy, że ich starsza siostra również ma urodziny.
To był rok, w którym Ruby poznała Brada. Był wysoki i chudy, z nieśmiałym uśmiechem. Przyszedł do sklepu, aby kupić igły dla swojej matki, i został, aby porozmawiać z nią.
Zaczęli się „spotykać”, jak mówiliśmy w tamtych czasach. Chodzili na tańce i do kina, parkowali i całowali się w Lover’s Lane. Potem pocałunki przerodziły się w coś więcej.
Kiedy Ruby dowiedziała się, że jest w ciąży, Brad powiedział jej, że ją ożeni, będą mieli ładny dom, wychowają dzieci i będą bardzo szczęśliwi. Potem Ruby opowiedziała mu o swojej matce, braciach i siostrach.
„Muszę się nimi zająć, Brad”, powiedziała Ruby. „Obiecałam to mojemu ojcu. Ale za kilka lat skończą szkołę, a tylko mama pozostanie.”
„Czy twoja szalona mama i twoje rodzeństwo wprowadzą się do nas?” zapytał Brad. „Na resztę naszych dni? To mi mówisz?” Po tym Brad stał się bardzo spokojny.
Uzgodnili, że spotkają się następnego dnia, aby zaplanować wesele, ale nie pocałował Ruby jak zwykle. Ruby nigdy go więcej nie zobaczyła.
Tego samego dnia dowiedziała się, że zgłosił się na ochotnika do nowej wojny w Azji. Zostawił ją samą i w ciąży. „Co mam zrobić?” zapytała sama siebie.
Jeśli zostawi dziecko, jakie życie mogłaby mu dać? Musiała ciągle pracować, aby wychować swoich braci i siostry oraz dbać o swoją matkę. Nie mogła zostawić dziecka z matką, gdy pracowała, to nie było bezpieczne.
Ruby głaskała swój brzuch i zaczęła płakać. Musiała zrezygnować ze swojego dziecka. Odda je do adopcji, mając nadzieję, że będzie kochane i pielęgnowane.
Moment, w którym porzuciła swoją nowonarodzoną córkę, był jednym z najcięższych w życiu Ruby, ale wiedziała, że robi to z dobrych powodów. „Bądź szczęśliwa, moja słodka dziewczynko”, szepnęła, „kocham cię”.
Minęło wiele lat, odkąd Ruby mogła pamiętać ostatni raz, gdy czuła się młoda. Po Bradzie Ruby nigdy więcej nie spojrzała na innego mężczyznę. Wiedziała, że niezależnie od wszystkiego, nigdy nie zaakceptuje jej ciężaru, a ona nie mogła go o to prosić.
Jeden po drugim jej rodzeństwo kończyło szkołę i opuszczało dom. Żenili się i wyjeżdżali, a Ruby musiała, jak zawsze, dbać o swoją matkę. Miała siedemdziesiąt trzy lata, gdy jej matka zmarła.
Tego dnia Ruby płakała nie tylko za swoją matką, ale także za to, że całe jej życie było zmarnowane. Nie miała nic. Nie miała rodziny, a odkąd przeszła na emeryturę, zostało jej tylko kilku przyjaciół.
„Będę czekać na śmierć”, powiedziała Ruby do siebie. „To już nie potrwa długo.” Ale tak nie było. Ruby była silną i zdrową kobietą, a bardzo szybko skończyła osiemdziesiąt, potem dziewięćdziesiąt…
Lata mijały niezauważenie. Nikt się tym nie przejmował. Ruby siedziała w swoim małym domu i stawała się coraz starsza. Kiedy miała dziewięćdziesiąt dziewięć lat, przyszła pracownica socjalna.
Chciała sprawdzić, czy Ruby może mieszkać sama. Rozejrzała się i była całkowicie zadowolona z jej warunków życia. Potem wyszła, nie życząc Ruby szczęśliwych urodzin.
„Sto lat”, powiedziała Ruby do siebie. „Widziałam całe stulecie historii tego świata i nie przeżyłam ani jednego dnia.” Siedziała w kuchni, myśląc o swoim życiu, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi.
Wstała i otworzyła drzwi. Stał tam młody mężczyzna, trzymający ogromny tort z dużą cyfrą 100 na wierzchu. „Cześć, Babciu!” zawołał radośnie. „Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!”
Ruby stała z otwartymi ustami w zdziwieniu. „Młody człowieku, pomyliłeś dom…”
„Nie, nie pomyliłem się”, powiedział delikatnie. „Jesteś moją babcią, Ruby. Moja mama zawsze chciała wiedzieć, kto jest jej biologiczną matką, więc kiedy skończyła osiemdziesiąt jeden lat, poprosiłem ją o otwarcie archiwów.”
„Nikt nie myślał, że jeszcze żyjesz! Moja mama czeka w samochodzie, aby cię poznać, jeśli nie masz nic przeciwko.”
„Moja córka?” zapytała Ruby. „Ona… chce mnie poznać?… Oddałam ją… Chciałam, żeby była szczęśliwa…”
„Wie, że moja prababcia zmarła”, powiedział młody mężczyzna. „My też wiemy, że przez długi czas byłaś sama, ale teraz masz rodzinę: córkę, pięciu wnuków i piętnaście prawnuków!”
Ruby zaczęła płakać, a młody mężczyzna przytulił ją. „Wszystko w porządku”, powiedział. „Jesteśmy już tutaj i będziesz miała wielkie przyjęcie!”
Ruby spotkała swoją córkę, wnuki i prawnuki, i to był najszczęśliwszy dzień w jej życiu. Zapalili świeczki na torcie i zaśpiewali „Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin”. To był najpiękniejszy dźwięk, jaki Ruby kiedykolwiek słyszała.
„W końcu moje życie nie było zmarnowane”, wyszeptała do swojej córki. „Trzymam cię za rękę!”