Życie Rhondy wywróciło się do góry nogami, kiedy odkryła, że jest w ciąży w wieku 16 lat. Jej bogaty ojciec, David Harris, był oburzony i postawił jej ultimatum: „Usuń ciążę albo opuść dom”. Rhonda odmówiła aborcji i opuściła dom, tylko po to, by zostać porzuconą przez swojego chłopaka, Petera. Bezdomna i załamana, Rhonda błąkała się po ulicach, aż zaczęła rodzić.
Pewna życzliwa kobieta, Angela Bamford, znalazła Rhondę w potrzebie i zawiozła ją do szpitala. Po urodzeniu syna, Rhonda, przytłoczona strachem, zostawiła go w samolocie z notatką, nazywając go Matthew Harris, mając nadzieję, że ktoś da mu lepsze życie.
Lata później, dręczona poczuciem winy, Rhonda odnalazła swojego syna, który miał już 13 lat i został adoptowany przez Lincy, stewardesę, która go znalazła. Matthew był wściekły i odrzucił ją, nie mogąc zrozumieć, jak jego matka mogła go porzucić.
Z czasem Matthew złagodniał i zaczęli odbudowywać swoją relację. W wieku 23 lat Matthew wybaczył Rhondzie, zdając sobie sprawę, że jej działania były podyktowane desperacją.
Teraz życie Rhondy zatoczyło pełen krąg. Zaczęła spotykać się z mężczyzną o imieniu Andrew i odnowiła kontakt z Angelą, która cieszyła się z postępów Rhondy. Dzięki wytrwałości i wsparciu Rhonda naprawiła relację z synem, którego kiedyś myślała, że straciła na zawsze.