Zawsze myślałem, że nasze życie rodzinne jest idealne i pełne szczęścia. Traktowałem moją żonę z troską i czułością, a ona w zamian szaleńczo mnie kochała. Przez cztery lata małżeństwa prawie nigdy się nie kłóciliśmy, i byłem przekonany, że żyjemy w prawdziwej idylli.
Pewnego dnia jednak usłyszałem od ludzi, że moja żona podobno spotyka się z innymi mężczyznami, kiedy wyjeżdżam w delegacje. Na początku nie chciałem w to wierzyć, ale wątpliwości zaczęły mnie dręczyć. Postanowiłem sprawdzić, czy to prawda.
Powiedziałem, że wrócę za dwa dni, ale wróciłem do domu znacznie wcześniej – już następnego wieczora.
Kiedy otworzyłem drzwi i wszedłem do sypialni, zastałem ją w łóżku z innym mężczyzną. Powiedzieć, że byłem wstrząśnięty, to nic nie powiedzieć.
Wracałem do domu i zauważyłem bezdomną kobietę: podchodząc bliżej, rozpoznałem moją byłą teściową.
W milczeniu spakowałem swoje rzeczy i wyszedłem. Dopiero wtedy przypomniałem sobie słowa mojej teściowej, które wypowiedziała przy naszym pierwszym spotkaniu: „Biedny chłopcze, nie mogłeś znaleźć kogoś lepszego?”
Kilka miesięcy po rozwodzie spotkałem inną kobietę. Była zupełnym przeciwieństwem mojej byłej żony – szczerze kochającą i wspierającą we wszystkim. Szybko się dogadaliśmy, wzięliśmy ślub i zostaliśmy rodzicami.
😢 Pewnego dnia wracałem do domu przez park i zobaczyłem na ławce bezdomną kobietę. Chciałem jej jakoś pomóc, ale podchodząc bliżej, rozpoznałem moją byłą teściową.
— Co pani tutaj robi? Na dworze jest bardzo zimno! – zapytałem, nie wiedząc, jak mogę jej pomóc. 👇👇👇
— Córka wyrzuciła mnie z domu! Po tym, jak ją zostawiłeś, oszalała, zaczęła pić. Próbowałam ją ochronić, ale wyrzuciła mnie na ulicę.
Nie mogłem jej tak po prostu zostawić. Zabrałem ją do nas. Moja nowa żona przyjęła ją z życzliwością, jak trzecią babcię dla naszych dzieci.
Od tamtej pory minęły trzy lata. Była teściowa mieszka z nami. Pomaga mojej żonie i opiekuje się naszymi dziećmi.