Moja córka i zięć nie mieli własnego mieszkania, więc oddałam im swoje dwupokojowe mieszkanie, a sama postanowiłam zamieszkać u mamy w jej kawalerce. Po narodzinach wnuka codziennie do nich przychodziłam, żeby się nim zajmować, robiłam zakupy, a nawet przeprowadziłam remont w ich domu. 😲
Pewnego dnia byłam w sklepie i postanowiłam kupić również zakupy dla córki. Przyjeżdżam do nich w odwiedziny, wchodzę do salonu, a tam siedzą córka i teściowa, piją kawę. Na stole leżały jakieś papiery. Po tym, jak zobaczyłam, co jest na nich napisane, moje rozczarowanie nie miało granic. Teraz nie wiem nawet, jak spojrzeć córce w oczy. Nie spodziewałam się takiej zdrady z jej strony. 😢
Opowiadam moją historię poniżej 👇👇
Moja córka wyszła za mąż, a oni nie mieli mieszkania. Dlatego bez wahania oddałam im swoje dwupokojowe mieszkanie, a sama przeprowadziłam się do mamy do jej kawalerki.
Wychowywanie córki samotnie nie było łatwe, a moja mama bardzo mi pomagała. Na początku chciałam zaproponować mamie, żeby przeprowadziła się do mnie, a mieszkanie dać córce.
Jednak matka zięcia od razu mnie od tego odwiodła, mówiąc, że młodzi wkrótce będą potrzebować więcej miejsca, zwłaszcza jeśli będą mieli dzieci.
Pewnego dnia zadzwoniła do mnie matka mojego zięcia i zapytała, kiedy zamierzam zrobić remont w mieszkaniu dla młodych. Byłam zaskoczona, bo mieszkanie było w dobrym stanie.
Kiedy odpowiedziałam, że nic nie trzeba robić, i zaproponowałam jej, żeby sama coś zrobiła, stwierdziła, że nie zamierza inwestować w cudzą własność.
Młodzi zaczęli więc mieszkać w moim mieszkaniu, a ja przeprowadziłam się do mamy. Starałam się nie narzucać i przychodziłam tylko na zaproszenie, uważając, że każdy powinien mieć swoją przestrzeń osobistą.
Przed świętami postanowiłam pójść na rynek po zakupy i kupiłam trochę więcej, żeby zanieść córce. Tego dnia mój telefon szybko się rozładował i nie mogłam uprzedzić córki, że przyjdę.
Wchodząc do mieszkania, zobaczyłam matkę zięcia, która piła kawę. Na stole leżała lista potraw i produktów, które planowali kupić na święta.
Okazało się, że synowa chce spędzić Sylwestra z synem i synową, a mnie i mojej mamy nawet nie zaprosili.
Przecież to ja im zawsze pomagałam, a nie zasługuję nawet na to, żeby spędzić Sylwestra w swoim mieszkaniu z rodziną?