„Wróci jeszcze, nawet pełzając, i nigdzie się nie odbędzie” – powiedziała teściowa.

ROZRYWKA

— Ale bezczelność! Jutro od razu zmienię zamki i nie wpuszczę cię nawet na próg!

Marina w głębi duszy wciąż nie mogła uwierzyć w to, co się działo. Czyżby człowiek, który przysięgał miłość, mógł tak po prostu przestać jej kochać? Albo to wszystko zaczęło się dawno temu, a ona tego po prostu nie zauważała? Za co to wszystko? Przecież starała się, robiła wszystko, jak chciał Wadim.

Ulubiona kolacja? Łatwo! Codziennie trzy nowe dania. Dzieci? Była gotowa urodzić tyle, ile tylko on zapragnie. Powiedział, że dwójki wystarczą? Dobrze, niech będzie tak.

A wszystko zaczynało się tak pięknie.

Marina i Wadim poznali się na uniwersytecie. Ona właśnie zaczynała pierwszy rok, a on już studiował na trzecim. Ich połączyła działalność artystyczna na uczelni – dwie twórcze dusze spotkały się i stały się nierozłączne.

Podczas ceremonii wręczania dyplomów Wadim oświadczył się jej prosto na scenie, przed całą publicznością. A jak ją uwodził! Wydawało się, że spotkała mężczyznę marzeń.

Miała też szczęście z przyszłą teściową – życzliwą, dobrą kobietą. Nawiasem mówiąc, pracowała jako wykładowczyni na ich uniwersytecie.

Marina była przekonana, że trafiła na szczęśliwy los. Ale to trwało tylko przez pewien czas.

Po ślubie szybko zaszła w ciążę z pierwszym dzieckiem, a potem niemal od razu urodziła drugie. Myślała, że wszystko jest idealne.

Wadim, zdawało się, był szczęśliwy. Ale w pewnym momencie wszystko się zmieniło.

Stał się chłodniejszy, rzadziej ją zauważał i znajdował w niej coraz więcej wad.

— Powinnaś schudnąć — rzucił pewnego dnia. — Już przypominasz mi krowę.

Takie „komplementy” stały się dla niego normą. Zdawał się czerpać przyjemność z podkreślania jej niedoskonałości, nawet jeśli sama to rozumiała.

Tak, po porodzie przytyła o 20 kg. Ale po co ją tak poniżać? Czy to nie jest podłe?

— Nie słuchaj go — pocieszała ją teściowa, Elena Witalievna. — Mężczyźni nie rozumieją, jak trudno jest kobiecie odzyskać formę po porodzie. Wszystko się ułoży.

I Marina wiedziała: teściowa naprawdę była po jej stronie.

Ale potem wszystko runęło.

Pewnego dnia Wadim zaczął pakować swoje rzeczy. Milcząco, bez wyjaśnień.

— Dokąd idziesz? Coś się stało z mamą? — zaniepokoiła się Marina.

— Z mamą wszystko jest w porządku.

— To co?

On milczał.

— Wadim, co się dzieje?!

On ciężko westchnął, spojrzał na nią i powiedział:

— Odchodzę.

— Co masz na myśli?

— Dosłownie. Odchodzę do innej kobiety.

Świat jakby runął. Do innej? Ale dlaczego? Wszystko było przecież dobrze… Ona nigdy nie robiła scen, zawsze go słuchała, starała się uczynić dom przytulnym. Co poszło nie tak?

Советы речицкого психолога. Муж ушел к другой: кусать локти или радоваться  новым впечатлениям | Дняпровец. Речица online

Na początku pomyślała, że to żart. Czarny humor, w którym Wadim czasem nie znał umiaru.

Ale on był absolutnie poważny.

— Spójrz na siebie — rzucił zimno. — Czy widziałaś się kiedyś w lustrze? Nawet spanie z tobą jest mi nieprzyjemne, jesteś kawałkiem tłuszczu!

Marina nie mogła wydobyć ani słowa.

— Ona jest zupełnie inna — kontynuował. — Dba o siebie, wie, czego chce. Nie taka jak ty.

Nawet nie wstydził się wychwalać swojej nowej kochanki. Jak się okazało, zdradzał ją już od sześciu miesięcy.

Gdy drzwi za nim zamknęły się, Marina wybuchła płaczem.

Na szczęście dzieci były u teściowej i nic nie widziały. Ale co im teraz powiedzieć?

— Ale podły drań! — oburzyła się Elena Witalievna. — Nie ma ani krzty sumienia!

Marina rozumiała, że łzy nie pomogą. Trzeba było myśleć, jak dalej żyć.

— Elena Witalievna, dziękuję, ale to był jego wybór. Muszę iść naprzód.

— Nie martw się — stanowczo oświadczyła teściowa. — On jeszcze do ciebie przypełzie, zobaczysz!

— Nie — odpowiedziała zdecydowanie Marina. — Dla dobra dzieci muszę iść dalej.

Minęły dwa tygodnie. Radzenie sobie sama z dwójką dzieci było trudne, ale teściowa pomagała – zaraz po pracy biegła do nich.

„Nic się nie stało, starszy pójdzie do przedszkola – będzie łatwiej” — myślała Marina.

W weekend Elena Witalievna znowu zabrała dzieci.

Как возобновить отношения: способы и поводы

Marina wracała do domu, włożyła klucz do zamka… i zrozumiała, że drzwi są zamknięte od środka.

Zapotkała.

— Wadim?! — Na progu stał jej były mąż.

Wszedł do mieszkania bez pozwolenia.

— Co ty tu robisz? O ile pamiętam, to ty nas porzuciłeś.

— Przyszedłem, więc trzeba. Zamknij drzwi.

Zniknął tak nagle, jak się pojawił.

Marina obejrzała mieszkanie, ale wszystko było na swoim miejscu.

— Ale bezczelność! Jutro zmienię zamki! — mruknęła głośno.

Miesiąc później on znów stał na progu. Z walizką.

— Co to ma znaczyć? — Marina patrzyła na niego zdumiona.

W tym czasie przyzwyczaiła się do nowej rzeczywistości, w której była tylko ona, dzieci i ich babcia.

— Czy mnie przyjmiesz z powrotem?

Marina uśmiechnęła się z ironicznym uśmiechem:

— Co, szybko cię wyrzucili?

Wadim spuścił wzrok. Tak, został wyrzucony, ale była jeszcze jedna przyczyna.

— Jeśli nie wrócisz natychmiast do rodziny, pozbawię cię wszystkiego — ostro powiedziała Elena Witalievna.

Otworem zagroziła, że zabierze auto, które kiedyś podarowała i zarejestrowała na siebie. A także przepisze jego udział w mieszkaniu na Marinę.

— Skoro okazałeś się takim podleściem, zrobię to bez skrupułów.

— Nie ośmielisz się!

— Sprawdzimy, czy tak nie jest.

Wadim wiedział, że jego matka nie żartuje. Nie chciał zostać z niczym.

Jedyny warunek był następujący: Marina nie mogła dowiedzieć się prawdy.

— Dzieci muszą dorastać w pełnej rodzinie — rzuciła mu za sobą matka. — Aby nie wyrosły na takich jak ty.

Marina długo myślała, ale zdecydowała dać mu drugą szansę. W końcu ludzie się zmieniają… Może.

Przynajmniej już jej nie obrażał. Nawet zaczął myć po sobie naczynia.

Tak, ludzie się zmieniają… albo potrafią tylko udawać.

Оцените статью
Добавить комментарий