Babcia Gloria, 74-letnia kobieta, całe swoje życie liczyła na miłość i troskę swojego wnuka Todda, którego uważała za swoje oparcie po śmierci ukochanego męża. Dawniej odwiedzał ją rzadko – zazwyczaj raz w roku na Boże Narodzenie, aby przynieść jej trochę ubrań i koców. Jednak nagle Todd zaczął przychodzić znacznie częściej, a Gloria, ciesząc się z okazanej uwagi, nie zauważyła, że za jego wizytami kryły się wyłącznie egoistyczne intencje. Potrafił umiejętnie grać na jej uczuciach, błagając o pomoc, jakby jego żona Natasha pilnie potrzebowała kosztownej operacji. Ulegając jego prośbom, Gloria sprzedała dom, który odziedziczyła po zmarłym mężu, i przeprowadziła się razem z nim, nie podejrzewając, że wnuk działał jedynie dla własnych korzyści, chcąc przywłaszczyć sobie jej pieniądze na sfinansowanie ekstrawaganckich wakacji.
Z biegiem czasu Gloria zaczęła podejrzewać, że coś jest nie tak. Podczas jednej z wizyt podsłuchała rozmowę Natashy i jej przyjaciółek, które rozmawiały o tym, jak pozbyć się staruszki, która przeszkadzała w ich planach. Ból zdrady głęboko poruszył Glorię, która zrozumiała, że jej zaufanie zostało wykorzystane. Przypomniała sobie, jak bezwarunkowo wierzyła w dobroć wnuka, będąc gotową poświęcić wszystko dla jego szczęścia, i nagle uświadomiła sobie, że została oszukana i zdradzona.
Po przemyśleniu całego doznanego bólu Gloria postanowiła dać Toddowi lekcję, która miała zmienić jego podejście do życia. Wiedziała, że pieniądze i dobra materialne nie mogą kupić miłości ani szacunku, i zdecydowała się pozostawić wnukowi przesłanie, które będzie go prześladować do końca życia. Tuż przed śmiercią spisała przebiegły testament: zamiast przekazać mu całe dziedzictwo, pozostawiła kopertę z niewielką sumą pieniędzy (około 50 dolarów) oraz ręcznie napisaną wiadomość, w której jasno stwierdziła, że jeśli chce otrzymać resztę spadku, będzie musiał przepracować rok w domu opieki – miejscu, w którym kiedyś mieszkała. W ten sposób chciała, by Todd nauczył się dbać o innych i poczuł ciężar samotności oraz opuszczenia, jakie sam jej zadał.
Gloria, zdając sobie sprawę, że jej czas na ziemi dobiega końca, nie bała się śmierci – była gotowa stawić jej czoła, aby w końcu móc zjednoczyć się ze zmarłym mężem. Jednak głęboko w sercu czuła uraz wobec Todda, który, jak się wydawało, stracił wszelką ludzką wrażliwość i żył tylko dla pieniędzy. Miała nadzieję, że wnuk się zmieni i zrozumie, iż prawdziwe wartości życia nie mierzy się w sumach pieniędzy, lecz w miłości, dobroci i trosce o innych.
Po jej śmierci, gdy adwokat przekazał Toddowi kopertę z pieniędzmi i list, wnuk był w szoku. Zamiast ogromnego dziedzictwa znalazł jedynie 50 dolarów i przesłanie, w którym Gloria potępiała jego chciwość oraz zdradę, wzywając go do stania się dobrym i troskliwym człowiekiem. Dla Todda była to gorzka lekcja – uświadomienie sobie, że pieniądze nie zastąpią ludzkiego ciepła i miłości, a jego egoistyczne czyny ostatecznie obrócą się przeciw niemu.
Tak więc historia Glorii to tragiczna i pouczająca opowieść o tym, jak chciwość i zdrada niszczą relacje, a prawdziwe bogactwo tkwi w miłości i wzajemnej opiece. Nawet na skraju śmierci Gloria zdołała pozostawić przesłanie, które miało zmienić Todda i być może uchronić go przed dalszym moralnym upadkiem, pokazując, że za pieniądze nie kupi się szczęścia.