Starsza pani nie mogła wejść do autobusu bez ważnego biletu — jednak to, co powiedziała, wywarło ogromne wrażenie na kierowcy.

ROZRYWKA

Pewnego deszczowego popołudnia kierowca miejskiego autobusu zauważył starszą kobietę bez biletu. Miała na sobie zniszczone ubranie i z trudem utrzymywała równowagę, trzymając się poręczy. W pojeździe panowała cisza, a pasażerowie spoglądali gdzieś w bok.

Kierowca kilkukrotnie poprosił ją o opuszczenie autobusu. Kobieta milczała i tylko mocniej ściskała swoją torebkę. W końcu, przy otwartych drzwiach i chłodnym powiewie deszczu, spojrzała na niego i powiedziała:

— Przez lata opiekowałam się dziećmi i z sercem je wychowywałam. Dziś są dorosłymi ludźmi. Niektórzy tacy jak pan. A teraz… nie mam prawa do miejsca.

Po jej odejściu cisza zapanowała jeszcze głębiej. Kierowca nie mógł przestać myśleć o tej chwili. Kilku pasażerów wyszło, zostawiając swoje bilety na siedzeniach, jakby chcieli coś powiedzieć bez słów.

Następnego dnia ten sam kierowca wyruszył w trasę, ale w jego oczach było już coś innego – czujność i refleksja. Zaczął zwracać większą uwagę na tych, których łatwo przeoczyć.

Po tygodniu, gdy jego zmiana dobiegała końca, zobaczył tę kobietę ponownie. Tym razem wyszedł do niej pierwszy.

— Przepraszam — powiedział cicho. — Źle postąpiłem.

Ona uśmiechnęła się łagodnie i odpowiedziała:

— Każdego dnia uczymy się czegoś nowego. Warto słuchać sercem.

Od tamtego dnia zawsze miał przy sobie kilka dodatkowych biletów — na wszelki wypadek. By pomóc, gdy ktoś będzie potrzebować.

Оцените статью
Добавить комментарий