Francisco Domingos Joaquim z Angoli kiedyś zaszokował internet i trafił na nagłówki gazet na całym świecie z wyjątkowego powodu — jego niezwykle dużych ust. Został nawet wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa. Jednak choć kiedyś cieszył się viralną sławą, dziś jego życie wygląda zupełnie inaczej.
Świat po raz pierwszy zobaczył Francisco w filmiku, który zrobił furorę w internecie pod koniec lat 2000. Młody mężczyzna wydawał się rozciągać usta do niemożliwych rozmiarów — tak bardzo, że niektórzy sądzili, iż film został przerobiony cyfrowo.

Ale to nie była iluzja. Zdolność Francisco była w 100% prawdziwa. Aby to udowodnić, wziął udział w włoskim programie telewizyjnym Big Mouth, gdzie uczestnicy wkładali do ust nietypowo szerokie przedmioty — jak talerze czy kubki — by pokazać ich elastyczność.
Nikt nie był w stanie dorównać Francisco. W jednej z najbardziej zaskakujących chwil wsadził całą puszkę Coca-Coli poziomo do ust, idealnie dopasowując ją między policzki. Leżała między górnymi i dolnymi zębami, jakby jego usta ją pochłonęły.

Jego talent zwrócił uwagę ekipy Księgi Rekordów Guinnessa, która przez prawie dwa lata próbowała go odnaleźć. Ostatecznie odnaleziono Francisco — znanego również jako „Chiquinho” — w dzielnicy Sambizanga w Luandzie (Angola). Został oficjalnie zmierzony, a wynik był zdumiewający: jego usta miały aż 17 cm szerokości w stanie spoczynku — jeszcze więcej przy rozciąganiu rękami.

Pomimo zaskakującego efektu, Francisco nigdy nie ćwiczył ani nie rozciągał twarzy. Po prostu urodził się z wyjątkowo elastyczną twarzą. Lekarzy najbardziej zadziwił nie sam rozmiar ust, ale fakt, że jego zęby były śnieżnobiałe i zdrowe. Według Francisco, nigdy nawet nie potrzebował dentysty — co samo w sobie jest rzadkością.

Lekarze podejrzewają, że Francisco może cierpieć na dysplazję tkanki łącznej — zaburzenie wpływające na elastyczność skóry, stawów i innych tkanek. Szacuje się, że dotyczy około 10% ludzi na świecie, najczęściej w łagodnej formie.

W przypadku Francisco objawy są znacznie bardziej widoczne — jego usta otacza niezwykle elastyczna tkanka. Osoby z tym schorzeniem są często wysokie, szczupłe i niedowagę. Mogą również odczuwać ból stawów lub słyszeć dziwne trzaski w kościach.
Co więc stało się z człowiekiem, który kiedyś był wychwalany za swój niezwykły dar?

Lokalni dziennikarze niedawno go odnaleźli — a to, co zobaczyli, było łamiące serce. Po charyzmatycznym młodym człowieku z idealnym uśmiechem nie ma już śladu. Dziś Francisco żyje w ubóstwie, jest bezdomny i ledwo wiąże koniec z końcem. Choć wciąż posiada niepobity rekord świata, sława nie przełożyła się na trwałą pomoc czy szansę.

Historia Francisco to mocne przypomnienie, jak szybko znika światło reflektorów. Jego rzadka cecha fascynowała miliony, ale nie przyniosła mu bezpieczeństwa. Jego imię pozostaje w księgach rekordów, lecz jego obecna rzeczywistość jest daleka od kiedyś zdobytej sławy.







