Gdybym tylko dorwał tego drania, sam nie wiem, co bym z nim zrobił…

ROZRYWKA

Przyjeżdżam samochodem do szkoły po córkę. Ma 9 lat, szkoła jest oddalona o 7 km, więc nie chodzi sama. Lekcje się skończyły, wszyscy już wyszli – tylko jej nie ma. Czekam około 20 minut, wchodzę do środka i widzę ją za bramką. Szkoła niby wzorowa: bramki, monitoring, ochroniarz… Biorę ją za rękę i prowadzę do auta. Wsiadamy, ruszamy, a ja od razu widzę, że coś jest nie tak.
— Masz jakąś dwóję?
— Nie… odpowiada.

Мужчина за рулем автомобиля носит наручные часы - скачать фото бесплатно |  Flyvi

Jedziemy może do połowy trasy, gdy pyta:
— Tato, po co ten pan, którego za mną wysłałeś?

Zatrzymuję się gwałtownie na poboczu i proszę o szczegóły. Opowiada, że ledwie wyszła zza bramki, podszedł do niej mężczyzna, chwycił ją za rękę, przedstawił się jako przyjaciel taty i powiedział, że tata go tu skierował, żeby ją zabrać! Na szczęście się zorientowała, wyrwała rękę i pobiegła do koleżanki…

Przestraszona wróciła za bramkę. Byłem w kompletnym szoku. Pytam, czy widziała tego mężczyznę potem jeszcze raz:
— Tak, patrzył na nas z ulicy, gdy wychodziliśmy…

Kręcę wóz i jadę z powrotem do szkoły, ale go tam nie ma. Podchodzę do ochrony:
— Widzieliście to?
— Tak, ale nie przyłożyłem temu wagi, odpowiada.
— Na co wy tu w ogóle siedzicie?! wybucham.

Dzwonię do dyrektorki, opowiadam o wszystkim. Ona od razu zaprzecza – dziewczynka się pomyliła! Jak? JAK MOGŁA? Żądam nagrań z kamer…

— U nas nie nagrywają, słyszę.
— Co?! reaguję.

Na szczęście mam własny rejestrator (sam zajmuję się monitoringiem), znajduję dysk, który… nie jest podłączony. Podłączamy go – działa i nagrywa. Ale po co cały ten system, jeśli stoi martwy?

Jedziemy na komisariat, składamy zeznania, po drodze zabieram koleżankę córki, która widziała tego drania… Policjant rejonowy mówi, że to już nie pierwszy raz.

Drżę nadal… Chrońcie swoje dzieci. Gdybym tylko dorwał tego człowieka, nie wiem, co bym mu zrobił…

Оцените статью
Добавить комментарий