Deszcz padał przez całe popołudnie, zamieniając miejskie chodniki w lśniące rzeki światła pod latarniami. Mia wracała z pracy do domu, gdy zauważyła pęknięty smartfon leżący w kałuży, obok kawiarni. Zwykle przeszłaby obojętnie, ale coś kazało jej go podnieść.
![3 Ways ✔️ How to Track a Lost Phone and Locate It Fast [2025] | Findmykids](https://cdn-blog.findmykids.org/2023/02/shutterstock_257416543-1.jpg)
Ekran był mokry, ale włączony, a na nim widniała jedna wiadomość:
„Będę w kawiarni, jak za dawnych lat.”
Zawahała się. Bateria miała 3%. Na ekranie blokady była stara fotografia dwójki dzieci — chłopca i dziewczynki, około ośmiu lat, śmiejących się pod drzewem. Coś w tym obrazie ścisnęło serce Mii.
Weszła do kawiarni i zaczęła czekać. Minuty mijały, aż do środka wpadł mężczyzna po dwudziestce, przemoczony do suchej nitki, rozglądając się nerwowo. Gdy ich spojrzenia się spotkały, uniosła telefon.
Zatkało go. „Ty… to naprawdę ty,” powiedział, drżącym głosem.
Mia zmarszczyła brwi, zdezorientowana. Wtedy wypowiedział jej dziecięcy pseudonim — ten, którego używała tylko jedna osoba. Wspomnienia wróciły jak fala: chłopiec z sąsiedztwa, jej najlepszy przyjaciel, który nagle zniknął, gdy jego rodzina wyjechała za granicę po rodzinnej tragedii, której wtedy żadne z nich nie rozumiało. Stracili kontakt i nigdy się już nie spotkali. Aż do teraz.

Rozmawiali godzinami przy kawie, podczas gdy deszcz stukał o szyby, wypełniając luki w latach rozłąki. Zgubiony telefon odnalazł nie tylko właściciela — odnalazł też zapomnianą więź, która przetrwała czas i odległość.
Gdy w końcu wstali, by wyjść, mężczyzna uśmiechnął się łagodnie.
„Chyba nie wszystko jest stworzone po to, by zginąć.”
Mia wsunęła mu do kieszeni małą karteczkę przed pożegnaniem:
„Spotkajmy się tu jutro, jak za dawnych lat.”







